Lawina nieszczęść podczas wyścigu w Nowej Rudzie

Tegoroczne Mistrzostwa Dolnego Śląska MTB rozegrane zostały w dniu 17 maja 2015 na trasie okrężnej długości 3400 m ze startem na noworudzkim rynku.

SONY DSCJako pierwsi z naszych zawodników wystartowali juniorzy młodsi. Na pierwszym okrążeniu było całkiem nieźle, ale na drugim okrążeniu Marcin Zarębski i Bartosz Smereczniak łapią „gumę”. Jakby tego było mało Jakub Bieliński także łapie „kapcia”, udaje mu się jednak dobiec do boksu gdzie wymienia szybko koło i jeszcze walczy o dobrą lokatę. Podczas ostatniego okrążenia kolejny „kapeć” uniemożliwia Kubie dalszą walkę. Na odległych miejscach do mety dojeżdżają kolejno Jakub Żuraw i Jakub Lisiecki.

Po krótkiej przerwie w drugiej grupie startuje młodziczka Kamila Pastuszek. Kamila ma do pokonania dwa okrążenia, już podczas pierwszego okrążenia było widać słabszą formę spowodowaną osłabieniem organizmu po chorobie.Zawodniczka dociera do mety w czołowej grupie i plasuje się tuż za podium.

Pozostały jeszcze dwa starty: juniorki młodsze i dzieci w wieku 9-10 lat.

SONY DSCOd samego startu rywalizacja w juniorkach młodszych była zacięta. Dziewczyny dzielnie walczyły do momentu kiedy przy zjeździe ze schodów Sara Tonder niefortunnie upada i o mały włos nie rozbija głowy o wystający murek. Nieco poobijana walczy dalej ale podobnie jak klubowi koledzy przebija dętkę i dla tej zawodniczki w tym momencie jest już koniec wyścigu. Paulina Pastuszek nie odpuszcza i dzielnie walczy z rywalką z Wałbrzycha. Na drugim okrążeniu Paulina wychodzi na prowadzenie ,a przewaga dziewczyn nad resztą rywalek rośnie. Po cichu liczymy na zwycięstwo naszej zawodniczki. Niestety w połowie ostatniej rundy Paulina także łapie „kapcia”, ale nie poddaje się i ambitnie dobiega do mety.Jednak to za mało aby stanąć na podium.

W ostatniej grupie startuje Judyta Tonder w kategorji dzieci 9-10 lat. Na pocieszenie pechowego dnia młodsza siostra Sary zajmuje pierwsze miejsce z dziewczyn w swojej kategorij wiekowej.

Zobacz galerię z tego wyścigu

Opracował: J.K. Bielińscy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *